poniedziałek, 23 czerwca 2014

Rozdział 1


                                                                                                   Perfect - "Wszystko ma swój czas"

...zdjęcia od którego wszystko się zaczęło...


   Ubrana zeszłaś na dół .
- Krzysiu muszę iść na tą 18-stkę ?
- Ale tak ślicznie wyglądasz , jak cię zobaczą to będą zbierać szczęki z podłogi . Zobaczysz .
- Ale ja tam prawie nikogo nie znam .
- To poznasz .
- Krzysiu , ale ja nie chcę .
- Aleksandro Miętus pakuj się do samochodu i to już !!!
- Ale wiesz , że jestem od ciebie starsza i to ja powinnam na ciebie krzyczeć .
- O matko o rok tylko , nie przesadzasz ?
- Nie , nie przesadzam , a nie wiem czy pamiętasz , ale od 2 tygodni mam 18 lat przypominam ci .
- Dobra nie denerwuj mnie , tylko odpalaj ten samochód i jedźmy w końcu do tego Kota .

  Dojechaliście do domu Kotów bez większych problemów nie licząc kłótni z bratem .
Większości osób nie znałaś , nie miałaś nawet pojęcia ile z nich miało co najmniej w wieku Krzyśka .
Z całego tego towarzystwa kojarzyłaś tylko : Maćka Kota , Krzyśka , byłą dziewczynę Krzyśka no i oczywiście solenizanta , czyli Kubę Kota . Część kojarzyłaś ze szkoły , pozostała część to nieznane kompletnie . Jakbyś mogła to byś uciekła z tego miejsca , ale ktoś musiał wrócić z nie zbyt trzeźwym młodszym bratem , a jaka pewność , że nie trzeźwy ? Będąc na tej imprezie zaledwie godzinę widziałaś go co chwilę z innym drinkiem , ale niech sobie pije , niech pije jutro dorwie go kac morderca . Rozbolała cię już głowa od głośnej muzyki , co trzecia piosenka się powtarzała , no ale czego tu wymagać na domówce . Wyszłaś na balkon , mroźne powietrze doszło do twoich nozdrzy , wychodząc na świeże  powietrze zrozumiałaś jak w środku jest duszno. Nie tyko ty postanowiłaś się przewietrzyć .
- Nie podoba ci się impreza twojego brata ?
- Ale mnie wystraszyłaś , jakoś nie specjalnie się bawię  widzę , że panna Miętus również .
- A tak jakoś , a tak w ogóle to cześć nie widziałam cię dawno .
- No właśnie cześć , a jakoś czasu nie było , żeby wpaść .
- Skąd ja to znam .
- A co tam u ciebie słychać .
- A leci , powoli , ale leci .
- U mnie to samo jakoś .
- Zatańczysz ?
- A chętnie .

        Tańczyliście na balkonie wśród gwiazd na mroźnym balkonie w rytm piosenek . Do waszych uszu doszła melodia piosenki zespołu Volver . Zastanawiałaś się co zrobić , ale w końcu splotłaś swoje ręce na jego szyi , a on położył ręce na twojej talii . Poruszaliście się w rytmie melodii . Gdy piosenka się kończyła spojrzeliście sobie głęboko w oczy , sama nie wiedziałaś dlaczego , ale chciałaś , żeby cię pocałował . Ku twojej radości zrobił to , całował cię delikatnie , jakby bał się twojej reakcji , oddałaś mu pocałunek . I nagle z nie wiadomo skąd zjawili się Kuba i Krzysiek ,  ledwo trzymając się na nogach . Nie miałaś pojęcia czy widzieli twoje zarumienione policzki . Wróciliście do domu około godziny 3 nad ranem . Ubrana w piżamę zastanawiałaś się nad tym co się stało kilka godzin temu .
       Wstałaś o 7 rano . Ubrana zeszłaś na dół , gdy zobaczyłaś młodszego brata wybuchłaś głośnym śmiechem .
- Cicho , łeb mi zaraz pęknie .
- Trzeba było tyle nie pić z Kubą .
- Trzeba było się nie całować z Maćkiem .
- Zamknij się , bo ci przywalę w ten twój pusty łeb .
- Nie , nie zamknę się , i idź się całować z kotem .
- O nie !
- Ałaaa... za co to ?
- Nie denerwuj mnie . A i dzięki za kanapki herbatę .
- Za co ?
- Za śniadanie . Pa . - zabrałaś Krzyśkowi śniadanie i poszłaś do siebie . Wieczorem strasznie ci się nudziło , więc poszłaś się przejść .Przebrana poszłaś na spacer . Poszłaś do sklepu , po jakieś chipsy i napój . Gdy wychodziłaś zobaczyłaś na okładce pewnej gazety zdjęcie twoje i Kota , gdy się całujecie z dopiskiem "mamy złe wieści dla fanek Macieja Kota . "  Kupiłaś gazetę jeszcze i szybko wróciłaś do domu . Zastanawiałaś się co zrobić . Zadzwoniłaś do Maćka , ale nie odebrał . Zeszłaś do kuchni zjadłaś kolację i postanowiłaś przebrać się w piżamę . Na łóżku znalazłaś wycięte zdjęcie z gazety . Schowałaś je i poszłaś spać . Rano zadzwonił do ciebie Maciek powiedział tylko , że musicie udawać parę dla dobra jego kariery i się rozłączył . A po chwili przyszedł SMS , także od Maćka " Bądź u mnie za 3 godziny , ładnie ubrana . Maciek :) "  Długo zastanawiałaś się co ubrać , ale w końcu się zdecydowałaś na małą czarną .
Rodzice Kota polubili cię .
 
  9 miesięcy później:
 Zostawiłaś Maćka pół roku temu , zaczęłaś się dusić w tym związku . Nigdy go nie kochałaś . Po waszym zerwaniu rozpoczęła się lawina pogłosek o waszym zerwaniu . Wydawało ci się , że jest już w porządku . Siedziałaś właśnie na parapecie w szkole . Nie miałaś przyjaciółek w tej szkole , ostatnia klasa , cieszyłaś się , że już kończysz to liceum , bo za sprawą młodszego Kota szkoła równała się nie małe upokorzenie , ale dzisiejszego dnia przeszedł samego siebie . Zabrał ci plecak i wrzucił ci do sedesu w męskiej toalecie . Spuszczając wodę , oczywiście wcześniej wlał razem z kolegami jakąś dziwną substancję , która śmierdziała jak domestos wymieszany ze zgniłymi jajami . Byłaś już po pierwszej próbie samobójczej większość sądziła , że to przez roztanie , ale to było przez zemstę Kota. Wiedział o tym tylko Krzysiek . Postanowiłaś uciec po 3 lekcji . Przebrałaś poprzedni ubiór w sukienkę . Znalazłaś w szafce tabletki nasenne , było ich wystarczająca dla ciebie  ilość , nalałaś do wanny wodę , poszłaś  po poduszkę , napisałaś na kartce "przeprasza was za wszystko , ale ja już nie dam rady , nie wytrzymam z tym Kotem , on mi już nie daje normalnie funkcjonować . Przepraszam , Kocham Was , nie zapomnijcie o mnie . 
                                                                                          Wasza na zawsze OLA "

Nie udało ci się i tym razem Krzysiu postanowił , także wrócić do domu wcześniej i cię uratować . W szpitalu zrobili ci płukanie żołądka , i po 3 dniach wysłali do domu . Rodzice postanowili wysłać cię do chrzestnej do Rzeszowa . Zmieniłaś szkołę , zdałaś maturę , poszłaś na studia . Poznałaś Natalię i Anię .

Rok później :
- Ania i jak wyglądam?
- Ślicznie Resoviakom szczęka opadnie . A jak się ubrałam ?
- Prześlicznie .
- Dziewczyny ja nigdzie nie idę , bo wyglądam debilnie . No zobaczcie .
- Wyglądacie prześlicznie , wszystkie tak wyglądamy Natalka .
- A Ania jak zawsze skromna . - powiedział zza pleców Paul .
- A jakby inaczej .
- Dobra chodźmy do Piotrka , bo jeszcze do nas z tą imprezą przyjdą .
- Dlaczego właściwie nie zrobimy imprezy na klatce ?
- Nasza kochana sąsiadka z dołu po policję zadzwoni .
- No , ostatnio zadzwoniła . Ignaczaki , Konarscy , Niko i Fabian chyba .
- A co śmieszniejsze do nas wpadł też Pit , bo przyniósł mi bluzę . A jak chciał wejść to drzwi zamknęli i wejść nie mógł do własnego mieszkania nie mógł wejść przypomnę ci .

Teraz :
Siedzisz na łóżku , trzymasz podarte zdjęcie w dłoniach . W drzwiach stoi Piotrek .
- Coś się stało , że przychodzisz o tej porze ?
- Bo ja zapomniałem o czymś ?
- O czym ?
- O tym . - podszedł do ciebie i cię pocałował , twoje wnętrzności wykręciły się do góry nogami . Zakończył delikatnie pocałunek . Oddawaliście sobie nawzajem pocałunki . Do póki do ciebie nie doszła pewna sprawa .
- Piotrek ja nie mogę .
- Co się stało ? - spojrzał na ciebie zmartwiony .
- A Ola , nie zapomniałeś o niej ?
- Ale ja już z nią nie jestem .
- Jak to ?
- Po twoim wyjeździe zrozumiałem , że nie kocham jej tylko ciebie i mnie też zdradziła .
- Przykro mi .
-Czemu ? Przecież ja cię kocham . A ty mnie kochasz ?
- Piotrek ja ciebie też kocham , ale ja...
- Ale przecież przez to wyjechałaś z Rzeszowa .
- Skąd wiesz ?
- Widziałem to po tobie , widziałem jak patrzysz na mnie z iskierkami w oczach , gdy rozmawiamy , a gdy pojawiała się Olka to znikały iskierki , a pojawiały się łzy . Kocham cię Aleksandro Miętus .
- Ja ciebie , także Piotrek kocham . - przytuliłaś się do niego , a do twoich uszu dobiegł krzyk Natalii:
- Anka oni się całowali !!!
- Kto?!!!
- No Olka nasza i Pit !!
- Że co ???
- Nasze Pitki są chyba razem ?
- Natalko przybądź mi tu .
- Tak Pitki ?
- Jakie Pitki ?
- No nie ważne .
- Nie krzycz tak , bo cały blok się o dowie o tym , że ja i Piotrek się całowaliśmy .
- Faktycznie się całowali .
- Fabian ?? Co ty tu robisz ?
- Stoję ?
- Oj , Fabian , Fabian .
- No tak Fabian jestem , Fabian Drzyzga .
- Dobra idźcie już .
- A Pit i Olka się całowali , Pitki się całowali , Pitki się całowali !!!!

   I nikt nie zauważył , że okno jest otwarte...

                                        ********************************
                                  Więc jedyneczka już jest , planowałam dłuższe , ale uznałam , że moja wena nie wytrzyma takiego wysiłku , więc skróciłam . Myślałam , że będzie trochę gorzej , ale źle nie jest w sumie żadnych rewelacji też nie ma . Nie mam zielonego pojęcia czy ktoś to czyta , ale jeśli tak to bardzo dziękuję.
Wczoraj przegraliśmy Brazylią i tak się zastanawiałam czy oni przypadkiem na kacu nie byli , bo szkoda gadać , no niech sobie piją , tylko może niech piją po 2 meczach , a nie po pierwszym , no dobra a wracając do opowiadania to 2 wkrótce będzie . 
                                                                         Pozdrawiam : GosiaczeK

                                   CZYATASZ+KOMENTUJESZ=MOTYWACJA

3 komentarze:

  1. Przepraszam za spam! :)
    Zapraszam serdecznie :)
    http://milosna-zagrywka.blogspot.com/- opowiadanie o Matteo Piano
    oraz
    http://pusta-obietnica.blogspot.com/-opowiadanie o Kamilu Stochu

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi sie;) a u mnie kolejna nowośc zaprtaszam;)http://mocjednegospojrzenia.blogspot.com/2014/07/13-rozdzia.html kolejny rozdział;) ;)

    OdpowiedzUsuń